Date





* PL *

Ten post mialam wstawic juz dawno, ale moje dziecko zeczelo przedszkole i o niczym innym nie mysle... Wstawiam go dzis, mimo iz moje mysli biegaja kompletnie w innym kierunku..Ale o tym kierunku nastepnym razem - jak mi sie uda cos napisac i sie nie poryczec.

Randki, randki - juz prawie zapomnialam jak to jest pojsc na randke. Od 2,5 roku naszym zyciem rzadza inne reguly, w ktorych za bardzo nie ma czasu na wieczorne romantyczne spacery czy dlugie siedzenie w restauracji. Mieszkamy w innym kraju, 500 km od jednych i drugich rodzicow ( w ogole od rodziny), a nianki drogie - no i do tego jakos do tej pory nie chcialam powierzac mojego dziecka jakies obcej kobiecie chocby na 30 min.  Jak widzicie nasz czas randkowy jest bardzo ograniczony.. Bywa jednak ze odwiedzaja nas rodzice :D wiec wtedy (jak sie uda) probujemy gdzies wyjsc SAMI :) No i tym razem sie udalo. Wprawdzie nie na nocny wypad, ale na dlugie poranne sniadanie. Bylo nie tylko pysznie, ale jakos tak inaczej. Tak spokojnie, ale moze nawet romantycznie?! Od tej pory zaczynam myslec, czyby nie zatrudnic jakies nianki chocby raz w miesiacu, albo raz na dwa miasiace.. oczywiscie nie tearaz bo za 1,5 miesiaca przchodzi nasz nr.2, wiec trzeba go bedzie troche odchowac,ale moze po paru miesiacach sie uda??? co myslicie?? Pielegnujecie romantyczne wypady??

* DE *

Diesen Post hätte ich schon lange her einstellen sollen, aber mein Kind geht nun zum ersten Mal in den Kindergarten und ich kann an nichts anderes denken... Ich schreibe heute trotzdem darüber, obwohl meine Gedanke völlig wo anders sind... Darauf gehe ich gerne ein anderes Mal ein - wenn ich tatsächlich etwas schreiben kann und dabei nicht völlig los weine.

Ausgehen, ausgehen - ich habe fast völlig vergessen, wie das ist, auszugehen. Sei 2,5 Jahren werden uns Regeln im Leben gemacht, die romantische Spaziergänge am Abend oder lange Momente in Restaurants nicht möglich machen. Ich lebe in einem anderen Land, 500 km weit entfernt von den Eltern (überhaupt von der ganzen Familie), und Kindermädchen sind teuer - und überhaupt wollte ich niemanden mein Kind für nicht mals 30 Min. anvertrauen. Wie ihr sehen könnt, unsere Zeit für Romantik ist sehr eingegrenzt. Es kommt aber vor, das uns unsere Eltern besuchen :D dann versuchen wir mal ALLEINE auszugehen (falls möglich) :) Und dieses Mal hat es funktioniert. Zwar war es keine Abendveranstaltung, dafür ein langes Frühstück. Es war nicht nur köstlich, sonder auch irgendwie einfach anders. So entspannend, vielleicht sogar romantisch?! Ab nun überlege ich, ob ich nicht vielleicht doch ein Kindermädchen ein Mal im Monat einstellen soll, oder ein Mal in zwei Monaten. Klar, nicht jetzt sofort, denn in 1,5 Monaten wird das nächste Kind kommen, das erst mit Eltern bisschen wachsen muss, aber vielleicht ein paar Monate später?? Was denkt ihr? Pflegt ihr die Zeit für Romantik in eurem Leben??

9 comments:

  1. Hmm, ale super śniadanko! I TYLKO z mężem. To jest coś! W sumie to moja druga ciąża była jedną wielką randką, i chyba miałam się "narandkować" na zapas, bo na razie od prawie 10miesięcy mama plus cyc=bycie z Lilą. Ale nie narzekam, odbijemy sobie!
    A Ty mamusiu przestań płakać. Buziaki

    ReplyDelete
    Replies
    1. hehe no karmienie u mnie tez bedzie, ale moze u chlopcow badzie luzniej :P (watpie :D) a co do plakania - moja mala przez 4 dni byla zachwycona przedszkolem, machala mi tylko w drzwiach i biegla do dzieci, w piatek pani powiedziala, ze raz zaplakala i powiedziala ze chce do mamy... i nie umiem tego przebolec ;(moze wcale tam nie jest tak fajnie???

      Delete
  2. Śniadanko z mężem sam na sam idealnie! Pozdrawiamy..i zyczymy więcej tak cudownych chwil..

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzieki :), mam nadzieje ze sie uda :)

      Delete
  3. ojej wiem jak to jest , dać dziecko do przedszkola, tyle obaw, emocji, ja matka lwica myślałam że wszystko robię najlepiej i absolutnie nikt nie może mnie zastapić, jednak z czasem zrozumiałam że to absolutnie jest potrzebne dziecku , kontakt z dziećmi, zabawa, nauka. Początki są zawsze trudne ale przedszkole jest absolutnie dobrą instyucją i przygotowuje dziecko do życia w społeczeństwie. Wiem coś o tym mam 3 bąbli... i mogłam sobie pozwolić nie puszczać ich do przedszkola ( z jedną tak zrobilam ) pozostałe już dawałam , widziałam róznicę. Mój synek ma 4 lata i na dniach idzie znowu do przedszkola , i wiem ze będą trudniejsze dni, ale nie mozna sie ,,łamać;; to tylko jest w chwili żegniania sie z rodzicem , pózniej jest już wesołe i szczęśliwe..Powodzenia

    ReplyDelete
    Replies
    1. no wlasnie u mnie jest tak ze mi macha raczka, posyla buziaka i mowi idz mama, a ja stoje i moglabym ryczec. Ostatnio raz zaplakala jak sie jeje cos nie podobalo i to juz dla mnie katastrofa byla ;(

      Delete
  4. Ich glaube, wenn es für euch wichtig ist Zeit zu zweit zu haben, dann werden eure Kinder das spüren und akzeptieren. Wir wohnen auch ohne Familie in der Nähe und uns geht es ähnlich.

    ReplyDelete